Dodać parę nieudaczników do słonecznej plaży w hiszpańskim kurorcie, przyprawić odrobiną niezadowolenia przyszłej teściowej, na koniec wymieszać z idiotyczną piosenką i jest! Przepis na hit internetu!

Podobnie rzecz miała się z kartonową śmiercią Hanki Mostowiak. Miliony zdruzgotanych Polaków ze złamanym sercem oczekiwało na odcinek legendarnego serialu "M jak Miłość", w którym Hanna miała dopełnić żywota. Gdy było już po wszystkim internet omal nie pękł w szwach przepełniony obrazkami Hanki wjeżdżającej w stado rozśwścieczonych kartonów z wymyślnymi podpisami internautów.

Kolejnym fenomenem internetu stały się MEMY, czyli "obrazki przepełnione emocjami". Sprytne rozwiązanie dla kogoś, kto nie ma ochoty rozpisywać się w komentarzach na "fejsie" pod postem, którego nie rozumie. Wtedy wystarczy Jackie Chan z podniesionymi rękami i wszystko jasne - WTF?.
Nie potrafie wytłumaczyć na czym konkretnie polega fenomen gwiazdek internetu, które gasną tak prędko jak prędko rozbłysły, jednak bez dwóch zdań dają one internautom tą krótkotrwałą radość, która trwa aż do powstania następnego hitu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz