niedziela, 20 maja 2012

Zdrada statystycznego Polaka


Bombardowani doniesieniami o rozwiązłości celebrytów i wysoko postawionych osobistości, my – zwykli zjadacze chleba z dezaprobatą kręcimy głowami. Często jednak przygryzamy przy tym język ze wstydu, ponieważ okazuje się, że flirty, zdrady, czy romanse i nam nie są obce. Choć zdrada czy romans to bardzo osobisty temat i wydawać by się mogło, że nikt nie przyzna się do popełnienia takiego niecnego uczynku, udało się opracować statystyki z nim związane.

Z raportu CBOS wynika, że statystyczny zdradzający obywatel Polski to młody mężczyzna (między 25 a 34 rokiem życia) z wykształceniem, na kierowniczym stanowisku, mieszkajacy w dużym mieście i o lewicowych poglądach politycznych. 33% mężczyzn w Polsce przyznaje się do romansu (Kobiet - 18%).


Dlaczego?
Czy to, że jedna trzecia mężczyzn w naszym kraju "skacze w bok" jest spowodowane wskaźnikiem feminizacji? A może po prostu z związkach jesteśmy nudne? Albo monogamia nie jest mocną stroną naszych panów? Trudno odpowiedzieć na to pytanie i wolę nie ryzykować.


Ze względu na nieznane mi psychologiczne czynniki bywa tak, że mijamy się z prawdą nawet kiedy zachowujemy anonimowość. W tak osobistym temacie jest to dla mnie jednak zrozumiałe. Przewidziało to także Centrum Badania Opinii Społecznej i by „wyciągnąć” więcej z badanych przeprowadzono eksperyment metodologiczny majacy na celu zadanie dodatkowych, mniej bezpośrednich pytań związanych z tematem. Wynik eksperymentu wskazał, że liczba zdradzających Polaków jest wieksza od deklarowanej o 11 punktów.
Świadczy to o tym, że że Polacy niechętnie przyznają się do romansu i ukrywają go nawet, gdy pozostają anonimowi, co spowodowane jest zapewne strachem przed reakcją środowiska. I chociaż wiele słyszy się o zdradach wciąż jest ona czymś czego się wstydzimy i wolimy zachować dla siebie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz